O książce i serialu...

Czy pamiętaliście, żeby dziewiątego grudnia włączyć Ale Kino +? Jak Wam się podobały dwa pierwsze odcinki serialu? Do końca grudnia będzie można obejrzeć jeszcze sześć kolejnych! I wziąć udział w konkursie!

A dla tych, którzy nie mogą się doczekać kolejnej powieści Maureen Jennings o detektywie (a wiem, że jest kilka takich osób! :-) ) - pomyślna wiadomość: dwudziestego piątego stycznia pojawi się czwarty tom serii, "Spuśćmy psy". Zresztą, zapraszam na stronę Oficynki: http://oficynka.pl/aktualnosci/aktualnosci/detektywmurdochwalekinoikonkurs/

Sezony, sezony....

My tu się cieszymy grudniem, a zobaczcie, co się szykuje siódmego stycznia w Kanadzie...

Jak myślicie, Ale kino da się skusić? ;-)

Cierpliwość nagrodzona...

Uwaga, zapisujemy w kalendarzu!

"Z przyjemnością informujemy, że Detektyw Murdoch wraca na antenę ale kino+

Emisję piątego, najnowszego sezonu serialu kryminalnego o przygodach kanadyjskiego policjanta rozpoczniemy w niedzielę 9 grudnia o godz. 20:10. I tak jak dotychczas będziemy prezentować po dwa odcinki. Na pierwszy ogień pójdą: "Murdoch of the Klondike" oraz "Back and to the Left". Zapraszamy!"

Troszkę to potrwało, ale cierpliwość wreszcie została nagrodzona!

Coraz bliżej premiera...

... przeczytajmy więc kolejną recenzję powieści Spuśćmy psy, tym razem pochodzącą z Kirkus Reviews, amerykańskiego magazynu recenzenckiego, założonego w 1933 roku przez Virginię Kirkus. Magazyn ten publikowany jest pierwszego i piętnastego dnia każdego miesiąca, oferując osobom związanym z rynkiem wydawniczym recenzje książek, które dopiero mają się ukazać. Co roku można w nim przeczytać około siedem tysięcy recenzji.

(recenzja z dnia 1 listopada 2002)

Ostatni raz detektyw William Murdoch z czwartego komisariatu miasta Toronto widział swego ojca w 1873 roku. Dla Murdocha, dobrze pamiętającego alkoholizm i przemoc, które kazały mu uciec z domu razem z siostrą, Susanną, ostatnie 22 lata nie były wystarczająco długie. Za nic nie odwiedziłby Henry'ego Murdocha - chyba że wizyta ta miałaby się odbyć w Don Jail, gdzie jego ojciec czekał na karę śmierci przez powieszenie za zabójstwo Johna Delaneya, właściciela psa, biorącego udział w krwawych walkach ze szczurami. Harry był przekonany, że podczas jednej z walk Delaney oszukał i jego, i należącego do niego psa. Pomimo publicznej, gwałtownej awantury z Delaneyem, Harry przysięga, że nie pamięta, by go zabił, choć - o czym jego syn wie aż nazbyt dobrze - akty przemocy nigdy nie trzymały się jego pamięci. Ciągle jeszcze otępiały po śmierci Susanny, której nie mógł nawet zobaczyć na łożu śmierci ze względu na złożone przez nią śluby zakonne, Murdoch zaczyna przepytywać świadków. Wyznaczył sobie dość niejednoznaczny cel: albo ustali, że jego ojciec jest winny, albo dowiedzie ponad wszelką wątpliwość jego niewinności. Wobec powszechnie panującego przekonania, że policja aresztowała właściwego mężczyznę, jego zadanie jest jeszcze trudniejsze. Murdochowi jednak udaje się przyprowadzić przed wymiar sprawiedliwości prawdziwego zabójcę, a także - w niezmiernie emocjonalnym interludium - stracić cnotę.

Nie tylko najbardziej obfitująca w wątki ze wszystkich czterech powieści o Murdochu, ale także stale boleśnie przypominająca o przemijaniu.

Data publikacji recenzji jest wcześniejsza, niż data publikacji powieści (1 stycznia 2003).

Okładka towarzysząca recenzji w Kirkus Reviews

Już za chwileczkę...

... już za momencik!

Festiwal Słów

(za: Iden Ford Photography)

 Dawno nie słyszeliśmy, co nowego u Maureen Jennings.

Czas na kilka informacji.

Od wczoraj Autorka wraz z mężem przebywa w Saskatchewan, biorąc udział w tamtejszym Festival of Words (Festiwalu Słów). Festiwal ten nie powinien w ogóle istnieć, jak piszą jego organizatorzy na stronie wydarzenia. Wydawać by się bowiem mogło, że w mało zaludnionej prowincji wielbiącej hokej i bingo nie ma miejsca na wydarzenie, celebrujące twórcze podejście do języka. Tymczasem garstka zapaleńców podczas spotkania założycielskiego w 1996 roku postanowiła wzbogacić typową koncepcję festiwalu książek o kilka nowych pomysłów. Fundamentem wydarzenia są książki i ich autorzy, natomiast wartością dodaną - spotkania z gawędziarzami, ilustratorami, grafikami, dziennikarzami, wydawcami, pieśniarzami, filmowcami, dramaturgami i aktorami. Festiwal kierowany jest do różnych grup wiekowych, a jego efektem jest całoroczny program promujący czytelnictwo i pisarstwo.

Maureen będzie zajęta każdego dnia festiwalu, głównie za przyczyną trylogii wojennej, nad którą obecnie pracuje. Przyznamy chyba, że chętnie wzięlibyśmy udział w prowadzonych przez nią warsztatach...

Oto festiwalowe bio autorki:

(za: www.festivalofwords.com)

Tutaj natomiast znajdziecie plan jej zajęć.

Z ostatniej chwili: Iden, mąż Maureen, donosi, że w Moose Jaw nieprawdopodobne upały! :-)

Kasia recenzuje

Dzisiaj kolejna recenzja czytelniczki Kasi :)

Tym razem - Pod gwiazdami Smoka!

Jestem tuż po lekturze "Pod gwiazdami smoka". Po raz kolejny nie zawiodłam się. Wartka akcja, ciekawa zagadka kryminalna. Do końca nie byłam pewna kto jest mordercą, mimo jakiś podejrzeń. Szkoda tylko, że pojawienie się Julii było tak krótkie (sentyment, który pozostał po obejrzeniu serialu). Książkę czyta się szybko, w ogóle nie ma czasu na jakąkolwiek nudę czy zwątpienie. No i jakie Murdoch miał powodzenie u kobiet:)
Polecam wszystkim miłośnikom kryminałów.

Może czas wrócić do tej powieści? :-)

Dzięki, Kasiu!

Recenzja z Wielkiej Brytanii

Zbliża się data polskiej premiery kolejnej powieści Maureen, Spuśćmy psy.

Co na jej temat ma do powiedzenia John Redfearn z Bookgeeks?

Murdoch Maureen Jenings to nie gładki, wystylizowany William z serialu telewizyjnego. To fotorealistyczny detektyw, stylem zbliżony bardziej do Marlowe’a, niż do Tintina. Z wymuszonym entuzjazmem jada okropne posiłki przygotowywane przez gospodynię, panią Kitchen, czyta Our Bodily Dwelling, by lepiej poznać niektóre elementy ludzkiej anatomii oraz ich funkcjonowanie, wieczory spędza na rozmowach z umierającym Arthurem Kitchenem, który wykasłuje płuca na jednym z ostatnich etapów gruźlicy oraz utrzymuje „kontakty” z byłą lokatorką domu Kitchenów, Enid Jones.

Spuszczone psy to zabijaki, walczące w zawodach przypominających walki kogutów. Chodzi o to, by zabiły jak najwięcej szczurów w wyznaczonym czasie. Potworność, za której wynikiem stoją duże pieniądze. Jedna z walk wzbudza podejrzenie popełnienia oszustwa, zdarza się morderstwo.

William, na przymusowym urlopie z powodu śmierci siostry, dostaje wiadomość, że jego ojciec, którym gardził od czasów dzieciństwa, siedzi w więzieniu, skazany za popełnienie zbrodni i że za kilka dni ma zostać powieszony. Ojciec nie pamięta, co się stało, nie wie, czy jest winny i prosi Williama, żeby poprowadził w tej sprawie śledztwo. Rozdarty między pragnieniem kary śmierci dla ojca i dojścia do prawdy podejmuje się tego zadania, zanurzając się niechcący w brud ciemnych stron dziewiętnastowiecznego Toronto.

Wszystkie powieści o Murdochu były dobre. Ta bije je na głowę.

Już niedługo przekonamy się, czy polscy recenzenci będą podobnego zdania.

Biedny Tom według Kasi

Oto przemyślenia Kasi :) po przeczytaniu Biednego Toma:

Kilka minut temu przeczytałam książkę "Biedny Tom już wystygł" i jestem na prawdę pod wielkim wrażeniem. Bardzo podoba mi się styl Maureen Jennings. Jej opisy w ogóle nie nudzą, są bardzo interesujące i barwne w całej historii. Zagadka była intrygująca i bardzo tajemnicza jak i ponura. Ostatnie strony czytałam z zapartym tchem. Mogę z czystym sumieniem polecić tę książkę każdemu, kto uwielbia kryminały. Maureen Jennings stała się jedną z moich ulubionych pisarek, tuż obok Agathy Christie.  

Nic dodać, nic ująć!

Murdoch i Brackenreid...

Nie wiem, jak wy, ale ja przepadam za utarczkami detektywa Murdocha z inspektorem Brackenreidem. W Dziecku Nocy też ich nie brakuje. Wpadła mi w oko ich rozmowa naszpikowana przysłowiami. Zaczął Brackenreid, po uwadze Murdocha, że list, który był przedmiotem ich rozmowy musiał przyjść ranną pocztą, od The early worm gets the bird. :-) Murdoch, nie do końca pewien, czy był to celowy zabieg inspektora, dorzucił po pewnym czasie Acorns from mighty oaks drop, by ostatecznie, zirytowany kąśliwym stwierdzeniem szefa, że nie wywiązuje się należycie ze swych obowiązków, zatryumfować przy pomocy Less haste more waste :-) 

Uwaga, mały konkurs dla fanów Murdocha: kto jako drugi odpowie na pytanie, co zabawnego jest w zacytowanych tu przysłowiach, dostanie od Spraw jedną z powieści o detektywie M.!

Piszcie na: redakcja@detektywmurdoch.pl

"Ludzie kipią od emocji..."

... tak pisze o mieszkańcach Toronto z Biednego Toma Łukasz Orbitowski w Kafeterii. I zastanawia się, czy trzecia powieść o Murdochu jest kryminałem, konkludując: "Maureen Jennings popełniła powieść historyczną z wiodącym wątkiem śledztwa, dodajmy, powieść całkiem udaną".

A Wy co na ten temat myślicie? "Farbowany kryminał"? "Para-kryminał"? Kryminał historyczny? A może powieść z dreszczykiem? ;-)

Murdochowa podróż w czasie

Z komentarza Anonimowego, gościa blogu, dowiadujemy się, że kolejny odcinek nowego wcielenia Murdocha można okrężną drogą obejrzeć tutaj: http://imacanadianboss.tumblr.com/post/24306367328

Obejrzeć, nie znaczy ściągnąć, prawda? :-)

O Maureen na planie

Dzisiaj Yannick odpowiada na pytanie dotyczące obecności Autorki na planie zdjęciowym.

Victoria S pyta, jak to było, gdy Maureen Jennings pojawiła się na planie zdjęciowym jednego z odcinków. "Nikt nie zna postaci lepiej od niej, więc jej obecność musiała być ekscytująca".

Dobrze jest mieć kogoś z tak wielką wiedzą na temat tamtych czasów, miasta, historii naszego miasta... [Maureen] jest bardzo zaangażowana, cały czas przebywa gdzieś w pobliżu, często się z nią konsultujemy. Potrafi nas nawet czasem zatrzymać, mówiąc, że w tamtych czasach kobieta niekoniecznie tak by się odezwała albo zachowała. To takie drobiazgi, które teraz są dla nas naturalne, a które ewoluowały do kształtu, jaki znamy w XXI wieku. To świetnie, że pisze [scenariusze], myślę jednak, że to, co robi najlepiej, to pisanie książek, to konkrety, ta ciemniejsza strona życia w tamtych czasach. Serial jest odrobinę lżejszy.

Murdoch - nowa odsłona :)

Ewulka, wielka fanka serialu o Murdochu, podesłała Sprawom taki oto link: http://video.citytv.com/video/detail/1547753606001.000000.000000/Episode-1/#
Zajrzyjcie!

Naprawdę warto! :)

Muskoka, cz.1

W Dziecku Nocy życie detektywa ulegnie pewnym zmianom. Dość ważni bohaterowie powieści podejmują decyzję, by przenieść się stąd:

(za: Wikimedia)

tu:

(za: Wikimedia)

Okazuje się, że w Muskoka potrzebny jest ktoś do prowadzenia hotelu, czy też raczej sanatorium dla chorych, szukających w tamtych stronach powietrza "tak świeżego, jakby zostało zesłane prosto z niebios". Dobra decyzja, nie sądzicie? ;-)

Dlaczego właśnie w Muskoka? Co to za miejscowość?

(za: Wikimedia)

Muskoka to rejon, znajdujący się  w środkowym Ontario w Kanadzie, mniej więcej 2 godziny drogi na północ od Toronto. Na 6475 kilometrach kwadratowych znajduje się około 1600 jezior, dzięki czemu jest to popularne miejsce letniego wypoczynku (co roku odwiedza je ponad dwa miliony turystów).

Turystki w 1909 roku

Te same turystki w chwilę po skoku ;-)
(za: Wikimedia)

Raj dla ponad dwóch milionów turystów rocznie...
(za: Wikimedia)

Nazwa regionu pochodzi od imienia jednego z wodzów First Nations, czyli Indian Ameryki Północnej, Yellowheada, albo inaczej - Mesqua Ukie. Pierwszymi mieszkańcami tych ziem byli bowiem właśnie Indianie, przede wszystkim zaś Algonkinowie i Huroni. O tym jednak w kolejnym wpisie, do którego lektury już teraz zapraszam! :-)

Co słychać u pisarki?

Dzisiaj trochę o Maureen.
Nieco przycichł już szum związany z wydaniem Season of Darkness...

... i pojawieniem się w Global TV serialu Bomb Girls...

Maureen, Adrienne Mitchel, Debi Drennan i Charlotte Hegele

Maureen i Adrienne świętują

Prawdziwa Bomb Girl. Queenie, która w czasie wojny pracowała w fabryce amunicji.

Teraz Maureen pracuje nad drugą, po Season of Darkness, książką z trylogii wojennej, This Boy., Książka powinna ukazać się jesienią.

A tak Maureen wchodzi w atmosferę drugiej wojny! Pistolet pamięta tamte czasy :)

(wszystkie zdjęcia: Iden Ford Photography)

Nowy początek

Kolejna powieść Maureen o detektywie Murdochu rozpoczyna się - jak zawsze - dedykacją. Tym razem jednak nie tylko dla Idena. Zresztą, zobaczcie sami:

Dla Idena, jak zawsze; a tym razem także dla Petera Outerbridge'a, który jako pierwszy tchnął życie w Murdocha.

Mamy też motto z Szekspira. Tym razem "Gwałt na Lukrecji":

Trzeba jeszcze podjąć decyzję odnośnie tytułu i samego cytatu... Polska wersja, by była zrozumiała, musi być pełniejsza.

Tarkwiniusz, będąc Nocą, nie jej synem,

srebrną by niebios zbezcześcił królową,

zgwałciłby także jej służki niewinne

by nie zalśniły wśród nocy na nowo.

Wstępem do jakiej opowieści może być takie motto? Odpowiedź za czas jakiś! :)

Kierunek: Gdańsk!

To tylko z pozoru off-topic. 

W Gdańsku od czwartku Afera Kryminalna, co na pewno zainteresuje czytelników Detektywa Murdocha! Zapowiada się pasjonująco i niezwykle ciekawie. A bezpośrednim wątkiem, łączącym powieści o Murdochu z tym wydarzeniem jest Anna Maria Damasiewicz. Sprawdźcie sami, czytając poniższą zapowiedź! 

Gdańska Afera Kryminalna

WiMBP w Gdańsku oraz Zbrodnia w Bibliotece zapraszają na obchody Światowego Dnia Książki!

19 kwietnia (czwartek)

18:00 Biblioteka Manhattan (Aleja Grunwaldzka 82, II piętro, Gdańsk)

Spotkanie z Monsem Kallentoftem, autorem cyklu powieści kryminalnych o komisarz Malin Fors

20 kwietnia (piątek)

17:00 Biblioteka Manhattan (Aleja Grunwaldzka 82, II piętro, Gdańsk, Czytelnia)

Maraton Młodych Kryminalistów, w czasie którego młodzi adepci sztuki pisania przeczytają fragmenty swoich kryminalnych opowiadań o Gdańsku. Autor najlepszego tekstu zostanie nagrodzony przez zbrodnicze jury Oliwskiego Klubu Kryminału.

20:00 Biblioteka Manhattan (Aleja Grunwaldzka 82, II piętro, Gdańsk)

Pokaz filmu „Na kłopoty… Bednarski” w reż. P. Pitery

21 kwietnia (sobota)

15:00 Detektywistyczny Przystanek Książka z Teatrem Miniatura i ZKM w Gdańsku

Książkowy tramwaj kursujący na trasie Oliwa – Wrzeszcz – Centrum, w którym spotkać będzie można bohaterów spektaklu „Tajemnica Diamentów” i posłuchać fragmentów książek z serii „Biuro detektywistyczne Lassego i Mai” Martina Widmarka.

17.00 Biblioteka Manhattan (Aleja Grunwaldzka 82, II piętro, Gdańsk)    

O niezwykłej atmosferze Gdańska w kryminałach retro i współczesnych rozmawiać będą Piotr Schmandt, Artur Górski, Piotr Rowicki i Izabela Żukowska oraz Anna Klejzerowicz i Katarzyna Rogińska

Gdańskiej Aferze Kryminalnej towarzyszą:

§  Wystawa Anny Damasiewicz, wybitnej graficzki tworzącej okładki do powieści kryminalnych

§  Kiermasz książki kryminalnej

Dofinansowano ze  środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach projektu Sztuka czytania.

Yannick odpowiada 3

Ostrzegam czytelniczki bloga, które mają słabość do serialowego detektywa Murdocha. Lepiej od razu zrezygnować z oglądania tej odpowiedzi! :)

Denise B pyta: "Czy sądzi pan, że w szóstej części serialu pojawią się jakieś radykalne zmiany?". 

Tak! Nie... Może. Nie wiem :)

Monte Carlo

Zachęcam do planowania krótkiego wypadu do Monte Carlo :) I to nie tylko po to, by pławić się w Morzu Liguryjskim, albo by podwoić swój stan posiadania w kasynie.

W dniach 10-14 czerwca tego roku odbędzie się tam kolejny Festiwal Telewizji. W "Sprawach detektywa Murdocha" zaznaczymy jedynie obecność polskiego akcentu (Głęboka woda), bardziej skupimy się jednak na Maureen Jennings. Kliknijcie w poniższe obrazki.

O wszystkim można przeczytać na oficjalnej stronie festiwalu.

Gratulując nominacji, trzymam kciuki za Maureen, której kariera nabiera niewyobrażalnego tempa!

Plakat

"Sprawy detektywa Murdocha". Sezon piąty. Plakat, na którym po raz pierwszy wspomina się Maureen Jennings jako autorkę powieści, na podstawie których powstaje serial.

My nadal czekamy.

Yannick odpowiada 2

Dzisiaj kolejna chwila z Yannickiem Bissonem, odpowiadającym na pytania widzów serialu :)

Nikki P. pyta: „Jakie elementy osobowości Murdocha lubi pan najbardziej, a jakie najmniej?”

Cóż, Nikki, powiedziałbym, że Murdoch jest bardzo… zrównoważony. Ja często jestem znacznie bardziej… mam charakterek. Bywam obrażalski, i tak dalej. Powiedziałbym, że Murdoch jest bardzo inteligentny – ja potrafię grać inteligentnego :). To mniej więcej tyle… Tak... może powinniśmy przejść dalej.

"Spuśćmy psy" w zapowiedziach

Spuśćmy psy mają już swoją okładkę :) Jak zwykle - świetna!

Datę premiery i krótki opis powieści podaje Oficynka.

Yannick odpowiada

Jak już wiecie, telewizja Alibi emituje w Wielkiej Brytanii najnowszą serię Spraw Detektywa Murdocha. Połączyła to ze świetną akcją reklamową, w ramach której między innymi Yannick Bisson odpowiada na pytania widzów. No, bądźmy szczerzy, widzEK :). Oto, co mogliśmy usłyszeć w jego pierwszej odpowiedzi (tłumaczenie poniżej):

Tracey A. pyta: „reżyserował pan Sprawy detektywa Murdocha. Czy myśli pan, że teraz będzie pan częściej podejmował się reżyserowania, a rzadziej – grania? Chcę tylko podkreślić, że my, kobiety, wolimy widzieć pana przed kamerą ;) ;)”.

Cóż, Tracey, przez całe życie marzyłem o tym, żeby być aktorem, nie sądzę więc, bym kiedykolwiek z tego rezygnował. Reżyserowanie bardzo mi się podoba i potrafię sobie wyobrazić, że robię to do końca życia. To dla mnie doskonały sposób, by dać upust swej kreatywności, bardzo to lubię, zwłaszcza przy tym serialu, ponieważ tak dobrze go znam. Ale grać będę zawsze… a od teraz – prawdopodobnie również zawsze będę reżyserować. Jednak naprawdę nie sądzę, żeby jedno odbywało się kosztem drugiego.