Rozmaite rozrywki znajduje sobie człowiek. Rozmaitymi sposobami dostarcza sobie adrenaliny. I nieco grosza.
Pierwsze strony powieści Spuśćmy psy wprowadzają czytelnika w ponury świat walk psów - ale nie takich, które od razu przychodzą nam na myśl. To dog-baiting, czyli szczucie psów na inne zwierzęta, trzymane na uwięzi lub w zamkniętym obszarze. Jennings opisuje szczucie psów na szczury.
Czy to legalne, można zapytać? Obecnie w większości krajów (w tym również w Kanadzie!) - nie. Ale w przeszłości bywało to różnie. Ogólnie rzecz biorąc szczucie psów na inne zwierzęta zostało zakazane w pierwszej połowie dziewiętnastego wieku przez parlament angielski. Wyjątek stanowiły walki psów ze szczurami (choć w tym wypadku "walka" wydaje się dość niefortunnym sformułowaniem).
Do starcia dochodziło na specjalnej arenie. Zadaniem psa było zagryzienie jak największej liczby szczurów. Nad wszystkim czuwał sędzia oraz osoba pilnująca czasu. Czasem nad areną wieszano siatkę, aby zapobiec ucieczce gryzoni.
Zasady walki zmieniały się niekiedy ze starcia na starcie.
Zasady walki zmieniały się niekiedy ze starcia na starcie.
Na ostatnim rysunku możemy prześledzić, w jaki sposób przygotowywano walkę (od łapania szczurów począwszy).
Mocny akcent na początek powieści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz