... pisze Krzysztof Maciejewski w recenzji "Biednego Toma" na stronie Papierowe myśli, "lubię pisarzy poniewierających swymi bohaterami. Obce są mi cukierkowe banały i plastikowa poprawność rodem z wieloodcinkowych telenowel. A jednak, na przekór powyższym stwierdzeniom, trzymam kciuki za Williama Murdocha - niechże mu się wreszcie na tej niwie prywatnej poszczęści".
Autora recenzji, obdarzonego niezwykłą intuicją, z pewnością ucieszy kolejny tom Murdocha, nad którym prace dobiegają już końca! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz