29.11.2011

Po premierze


Biedny Tom już wystygł od piątku w księgarniach. Ktoś już widział? Czytał? Jakie są Wasze pierwsze wrażenia?



25.11.2011

Kolejna recenzja


Oprócz kilku słów (i opinii) o fabule, znaleźć w niej można także ocenę samego wydania książki: "Prześliczne ramki z numerami rozdziałów (...) Dobrze (...) dobrany rozmiar czcionki - bez problemu czytałam powieść, czy to w domu, czy to w drodze do pracy. Na koniec okładka. Cudowna :)"
I jeszcze: "Rewelacja! Czekam na kolejne części (...) Ostatnią noc jej życia zdecydowanie polecam, a Maureen Jennings włączam do grupy ulubionych autorów (przez duże A!)".
 

21.11.2011

Don Jail


Pisałam, że Maureen dokonała w swej czwartej powieści o Murdochu pewnego małego zamieszania: uczyniła autentyczną postać, która kierowała więzieniem Central Prison, naczelnikiem innego więzienia - Don Jail. Zrobiła tak dlatego, że budynek Don Jail istnieje do dzisiaj, i kto ciekawy- ten, będąc w Toronto - może się przespacerować na 550 Gerrard Street East i osobiście go zobaczyć. Po drugie, pisząc powieść korzystała z pamiętnika i innych zapisków owego naczelnika, fascynujących, jak sama mówi. Do tego stopnia, że niektóre wypowiedzi postaci w książce to prawdziwe słowa naczelnika Massie. Doprawdy, to kryminał historyczny co się zowie!
Don Jail nazywany bywa "ukrytym skarbem Toronto". Więzienie zostało wybudowane między 1862 a 1865 rokiem i w tamtym czasie było największą taką placówką w Ameryce Północnej.

 Don Jail, lata sześćdziesiąte XIX wieku, z widocznym centralnym pawilonem

Więźniów w Don Jail starano się nie tylko poddawać karze, ale również resocjalizacji. Początkowo w więzieniu było miejsce na 276 osadzonych, obecnie, po rozbudowie, może się tam znaleźć 550 osób.
Sam budynek więzienia odzwierciedlał najnowsze tendencje w projektowaniu tego rodzaju instytucji i był świetnie zaprojektowany (przez Williama Tohmasa, jednego z najważniejszych architektów XIX wieku). Każdy więzień miał dostęp do światła dziennego, ogrzewania i wentylacji. W ramach resocjalizacji każdy też pracował na polach, otaczających budynek.
Przed oficjalnym zniesieniem w Kanadzie kary śmierci, Don Jail było miejscem, gdzie jej dokonywano - przez powieszenie.Początkowo odbywały się one na dziedzińcu więzienia, co było wydarzeniem niemal publicznym (w 1905 roku, gdy wykonywano wyrok na Fredzie Lee Rice'u, na dachach zgromadzili się widzowie, chcący obejrzeć ten makabryczny spektakl). Od stycznia 1908 roku wyroki kary śmierci wykonywano już w budynku. W 2007 roku, podczas prac archeologicznych, na terenach należących do więzienia znaleziono ludzkie szczątki.
Obecnie stary budynek Don Jail stanowi cześć nowego szpitala Bridgepoint Health. W 2009 roku, zanim rozpoczęła się niezbędna w tym celu renowacja budynku, wszyscy zainteresowani mieli jedyną i niepowtarzalną okazję do zwiedzenia więzienia.

 centralny pawilon Don Jail obecnie
(za: Toronto Savvy)


Nowy budynek Don Jail

16.11.2011

Coś miłego


Dwudziestego ósmego września tego roku podałam na blogu taką informację .
Dzisiaj dzielę się z Wami kolejną :) :

"CBS będzie kontynuować Detektywa Murdocha, serial detektywistyczny rozgrywający się w epoce wiktoriańskiej, którego zakończenie ogłosiła wcześniej Citytv.
We wrześniu Citytv oznajmiła, że po zakończeniu piątego sezonu, nad którym prace trwają obecnie, nie zamierza kontynuować serialu.
We wtorek główny producent Shaftesbury oraz CBC ogłosili, że powstanie szósty sezon godzinnych odcinków, z Yannickiem Bissonem w roli detektywa Williama Murdocha (...)
>>Mamy jeszcze tyle historii do opowiedzenia i cieszymy się, że we współpracy z zespołem z CBS Detektyw Murdoch  wreszcie zostanie pokazany widzom w całym kraju oraz coraz szerszemu gronu zagorzałych wielbicieli serialu<<, napisała w oświadczeniu Christina Jennings, prezes i naczelna wytwórni Shaftesbury". 

Pamiętacie akcję z petycją? To jeden z dowodów na to, że grupy nacisku mają moc! :)

Peter Mitchel, główny producent, oznajmia decyzję o kontynuacji serialu 
przez CBS aktorom i ekipie Detektywa Murdocha
(za: Nicky Priest) 

15.11.2011

Toronto Central Prison


O charakterystycznej dla Maureen Jennings wierności szczegółom historycznym, faktograficznym i lokalizacyjnym pisaliśmy już i czytaliśmy wiele. Dla niej samej jest to sprawa najwyższej wagi, w czwartej powieści o Murdochu bowiem znajdujemy "słowo od Autora", w którym tłumaczy się z pewnego historycznego przekłamania. Rzecz dotyczy naczelnika więzienia, z którym zetkniemy się w powieści. To postać autentyczna, pracująca jednak w Central Prison, wyjaśnia Maureen, a nie w Don Jail, jak to jest w książce. Dzisiaj przyjrzymy się bliżej pierwszemu z nich.


Central Prison w Toronto
(za: Wikipedia)



Oto Central Prison. Więzienie to, nazywane też Central Prison for Men lub, potocznie, The Toronto Jail, powstało w 1873 roku i mogło pomieścić 336 skazanych. Zbudowano je na skrzyżowaniu King Street i Strachan Avenue (zainteresowani mogą rozpocząć poszukiwania tutaj :) ), kiedy jeszcze rejon ten znajdował się daleko do obszarów mieszkalnych Toronto. Więzienie według planów miało być zakładem przemysłowym, produkującym wagony dla Canada Car Company. Resocjalizacja więźniów następowała poprzez pracę i dyscyplinę. W parę lat po otwarciu więzienia okazało się jednak, że zaczynało ono zdobywać złą sławę jako miejsce szczególnie okrutnego traktowania więźniów. Stało się tak głównie za sprawą pierwszego naczelnika Central Prison, alkoholika i byłego oficera wojskowego oraz szefa policji miasta Toronto. To on między innymi zalecał kary chłosty, odmawiał podawania chorym więźniom lekarstw i był zwolennikiem potajemnych pogrzebów odprawianych pod osłoną nocy. Podczas gdy następni naczelnicy starali się załagodzić panujące w więzieniu zasady, strażnicy trzymali się dawnych, brutalnych metod. Coraz bardziej popularne i wprowadzane na całym świecie zmiany w systemie penitencjarnym spowodowały, że w 1915 roku więzienie to zostało zamknięte, a w jego budynku powstała baza wojskowa i centrum dla nowych imigrantów.
W 1920 roku główny budynek więzienia został rozebrany, a dzisiaj jedyną pozostałością po nim jest kaplica więzienna.

To, co pozostało. Kaplica więzienna, widok od strony zachodniej.
(za: Wikipedia)

9.11.2011

W podróży


Gdy będziecie podróżować w najbliższym czasie PKP Intercity, sięgnijcie po listopadowy magazyn W podróży. Tam, oprócz innych ciekawych artykułów, znajdziecie też recenzję Pod gwiazdami smoka. "Książki są bardziej prawdziwe, pokazują biedę i brzydotę świata, nie stronią od przekleństw, ponurych zaułków, brudnych domów i wulgarnych prostytutek", pisze KGT, porównując powieści z serialem. Brzmi zachęcająco? ;)

4.11.2011

Wyniki konkursu


Zgodnie z zapowiedzią - dzisiaj lista zwycięzców naszego pierwszego blogowego konkursu :)

Detektyw Murdoch pracuje w czwartym komisariacie w Toronto, przy ulicy Wilton Street.

Takiej właśnie odpowiedzi jako pierwsi udzielili:

Beata Suluk
Maria Jelonek
i
Łukasz Mikorski

Spośród pozostałych uczestników konkursu wylosowałam jeszcze jednego, który również otrzyma najnowszą powieść o Murdochu. Jest to

Hanna Piecychna

Biedny Tom już wystygł wyruszy pocztą do zwycięzców tuż po opuszczeniu drukarni. Gratuluję! :)

2.11.2011

Pies kontra szczur


Rozmaite rozrywki znajduje sobie człowiek. Rozmaitymi sposobami dostarcza sobie adrenaliny. I nieco grosza.
Pierwsze strony powieści Spuśćmy psy wprowadzają czytelnika w ponury świat walk psów - ale nie takich, które od razu przychodzą nam na myśl. To dog-baiting, czyli szczucie psów na inne zwierzęta, trzymane na uwięzi lub w zamkniętym obszarze. Jennings opisuje szczucie psów na szczury.


Czy to legalne, można zapytać? Obecnie w większości krajów (w tym również w Kanadzie!) - nie. Ale w przeszłości bywało to różnie. Ogólnie rzecz biorąc szczucie psów na inne zwierzęta zostało zakazane w pierwszej połowie dziewiętnastego wieku przez parlament angielski. Wyjątek stanowiły walki psów ze szczurami (choć w tym wypadku "walka" wydaje się dość niefortunnym sformułowaniem).
Do starcia dochodziło na specjalnej arenie. Zadaniem psa było zagryzienie jak największej liczby szczurów. Nad wszystkim czuwał sędzia oraz osoba pilnująca czasu. Czasem nad areną wieszano siatkę, aby zapobiec ucieczce gryzoni.
Zasady walki zmieniały się niekiedy ze starcia na starcie.


Na ostatnim rysunku możemy prześledzić, w jaki sposób przygotowywano walkę (od łapania szczurów począwszy).


Mocny akcent na początek powieści.