"Śledztwo, które dostarczyło mi wiele skrajnych emocji od irytacji po ulgę, nie było jedynym wątkiem powieści, który pochłonął moją uwagę", pisze w ciekawej recenzji Clevera na blogu "Od deski do deski".Cichym bohaterem, ale bardzo ważnym, był niezwykle sugestywnie odmalowany przekrój społeczeństwa kanadyjskiego żyjącego w Toronto pod koniec XIX wieku (...) Miałam wrażenie, ze ta pani, której pasją jest oprowadzanie miłośników cyklu o detektywie Murdochu po Toronto w strojach z minionej epoki, jak przeczytałam na okładkowym skrzydełku,była również i moją przewodniczką na kartkach tej książki, a intryga kryminalna tylko pretekstem do wycieczki w czas przeszły, by poczuć ducha epoki tak barwnej i jednocześnie kontrastowej w swoich przemianach społecznych, demograficznych i ekonomicznych".
28.12.2011
27.12.2011
"Czar kończącego się stulecia..."
"... wraz z powiewem zmian stanowi stały element atmosfery książki, tworzą ją również bohaterzy, czasem typowi dla okresu, którego schyłek jest dane obserwować, a czasem nawiązujący swoją osobą do tego co ma dopiero rozkwitnąć, chociaż początki już są widoczne", pisze Kasia w recenzji Biednego Toma na swoim blogu, Taki jest świat. Zapraszam do przeczytania!
24.12.2011
Wesołych Świąt!
Wraz z Wydawcą Detektywa Murdocha życzę wszystkim Czytelnikom bloga zaczytanych i radosnych świąt!!!
19.12.2011
Trochę nowości
Zastanawiacie się może, co nowego u Maureen Jennings?
Oto garść informacji.
W dalszym ciągu promuje swą najnowszą książkę, Season of Darkness. Z dużym powodzeniem, trzeba już bowiem było zrobić dodruk, a na rynku pojawiła się przecież nie tak dawno, bo w sierpniu tego roku.
Obecnie można ją spotkać w Wielkiej Brytanii, dokąd poleciała między innymi po to, by zebrać dokumentację do ostatniej powieści z trylogii Season of Darkness, No Known Grave. A także - żeby spędzić święta z przyjaciółmi :)
A już w styczniu stacja GlobalTV zaczyna emisję serialu, nad którym pracowała Maureen razem ze swoją partnerką biznesową (czy może raczej - kreatywną!), Bomb Girls. Klikając tutaj możecie łyknąć nieco jego atmosfery! I koniecznie zwróćcie uwagę na aktora, pojawiającego się w 43 sekundzie trailera. Kto go rozpozna?!
16.12.2011
Najbardziej udane...
... pisze Agnesscorpio na swoim blogu Bez przebaczenia. Co zasłużyło na takie miano i dlaczego - sprawdźcie sami! :)
Co dwunasty wygrywa!
Jeśli jeszcze ktoś z Was, zaglądających na tego bloga, nie ma Biednego Toma, to jest szansa na zmianę tego stanu rzeczy. Studentsnews.pl proponują konkurs. Zajrzyjcie! Powodzenia!
14.12.2011
Pierwsze, jakże udane spotkanie z Murdochem
Kolejna, bardzo ciekawa recenzja Biednego Toma, tym razem na blogu Między stronami. "Wyraziści, zróżnicowani i ciekawi psychologicznie bohaterowie, intrygująca oryginalna postać detektywa, zajmująca intryga i w końcu sam tytuł powieści gwarantują doskonałą zabawę i rozrywkę intelektualną", czytamy. "Autorka dostarcza czytelnikowi nie lada rozrywki, dzięki akcji płynącej powoli pozwala uważnie śledzić sytuację, analizować zachowania poszczególnych bohaterów i ich postępowanie".
13.12.2011
Chce, by budził sympatię czytelnika...
... czytamy o Maureen Jennings i wykreowanym przez nią bohaterze na zwierciadło.pl. "I tak jest!", pisze dalej Monika Stachurska. "Murdoch ma już rzeszę wielbicieli, którzy niecierpliwie będą czekać na następną część cyklu".
12.12.2011
Gratka w kolorze sepii
Zaczynają się pojawiać pierwsze recenzje Biednego Toma. "To połączenie Dickensa i Conan Doyle'a z domieszką charakterystycznej nuty Maureen Jennings. Gorąco polecam!", pisze Isadora na swoim blogu "Zwiedzam wszechświat".
8.12.2011
Znowu konkurs!
Dziś o kolejnej okazji do wzbogacenia swej biblioteczki o Biednego Toma :)
Jeśli w wyobraźni lubicie przenosić się w czasie - zajrzyjcie koniecznie na portal We dwoje. Tam - oprócz przyjemności podróży w przeszłość czeka na Was - jeśli wygracie - trzecia część Murdocha. Warto sobie zrobić prezent pod choinkę, oj warto!
7.12.2011
Kasiu, zarygluj drzwi!
W jednym z pierwszych rozdziałów Psów pewien człowiek podśpiewuje sobie taką oto piosenkę (tutaj w damskim wydaniu. Uprzedzam! Wpada w ucho!)
Co ciekawe, to z tej piosnki, opublikowanej przez wydawcę i miłośnika muzyki, Davida Herda w szkockim śpiewniku ludowym, Ancient and Modern Scottish Songs (1776), zdaje się pochodzić angielskie powiedzonko, "Kasiu, zarygluj drzwi" (Katy bar the door). "Dmuchaj na zimne", moglibyśmy je przetłumaczyć, a więc "zrób wszystko, co możliwe, żeby uniknąć zagrożenia". Wysłuchana przez Was piosnka nosi tytuł Get Up and Bar the Door i opowiada o tym, jak uparci byli pewien mąż i jego żona, którzy kłócili się o to, kto ma pójść zaryglować na noc drzwi do ich domu. Umówili się, że to z nich, które odezwie się jako pierwsze, będzie musiało to zrobić. W tym czasie, korzystając z okazji, dwóch "dżentelmenów" weszło, nieproszonych, do środka... Nasuwa się jeszcze jedno powiedzonko, tym razem z naszego podwórka: "Mądry... Szkot po szkodzie" :)
The wind sae cauld blew south and north,
and blew into the floor;
quoth our goodman to our goodwife,
"gae out and bar the door."
5.12.2011
3.12.2011
Z planu
Dzisiaj, przy sobocie, zajrzyjmy na plan piątego sezonu serialu. Uchwycony przez czujnych fanów "Detektywa Murdocha" Yannick Bisson a to robiący prywatną przymiarkę do kolejnej sceny, a to czekający, czekający, czekający... (kto by wtedy nie zasnął?!) :)
Chodzą też słuchy, że Bisson nie zaprzyjaźnił się za bardzo z robionymi według wymogów wiktoriańskiej mody, eleganckimi butami :)
(za: Jasmyn Wylie)
(za: Nicky Priest)
Sądząc po butach - zaraz kręcimy nową scenę :)
(za: Nicky Priest)
Subskrybuj:
Posty (Atom)