28.12.2011

"Przyjemność czytania"


"Śledztwo, które dostarczyło mi wiele skrajnych emocji od irytacji po ulgę, nie było jedynym wątkiem powieści, który pochłonął moją uwagę", pisze w ciekawej recenzji Clevera na blogu "Od deski do deski".Cichym bohaterem, ale bardzo ważnym, był niezwykle sugestywnie odmalowany przekrój społeczeństwa kanadyjskiego żyjącego w Toronto pod koniec XIX wieku (...) Miałam wrażenie, ze ta pani, której pasją jest oprowadzanie miłośników cyklu o detektywie Murdochu po Toronto w strojach z minionej epoki, jak przeczytałam na okładkowym skrzydełku,była również i moją przewodniczką na kartkach tej książki, a intryga kryminalna tylko pretekstem do wycieczki w czas przeszły, by poczuć ducha epoki tak barwnej i jednocześnie kontrastowej w swoich przemianach społecznych, demograficznych i ekonomicznych".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz