Tak, jak pisałam ostatnio, wizyta Murdocha u dentysty stała się koniecznością. Górujący nad wszystkim innym w gabinecie fotel każdego przyprawiłby o palpitację. Dentysta zapewne zauważył nietęgą minę swojego pacjenta, szybko opowiedział mu bowiem o podtlenku azotu, który zaaplikuje mu podczas zabiegu. Większość osób zna go pod nazwą "gaz rozweselający". Lekarz zapewniał, że wprawia niemal wszystkich pacjentów w stan euforii i kompletnie znosi ból.
Tak mniej więcej wyglądał Murdoch tuż przed zabiegiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz