25.05.2010

Co było na początku

Prawdziwy początek wielkiej przygody Maureen Jennings z kryminałem miał miejsce w 1991 roku, gdy jeden z jej przyjaciół, aktor Solar Stage Company, zaproponował jej stworzenie serialu. "Dobrze radzili sobie z nadawaną co tydzień operą mydlaną i zaczęli szukać jakiegoś materiału, na podstawie którego mogliby zrobić serial kryminalny. I zapytali mnie, czy chciałabym się tego podjąć" - mówi Jennings.
Chciała.
Napisała cztery odcinki The Black Ace, serialu emitowanego co tydzień przez miesiąc. Okazał się sporym sukcesem. Dwa lata później stworzyła następny, No Traveller Returns, który spotkał się z równie przychylnym przyjęciem. Akcja obu seriali toczyła się w czasach wiktoriańskich, a ich bohaterem był detektyw John Wilson Murray, prawdziwa postać z dziewiętnastowiecznego Ontario. "Wybrałam epokę wiktoriańską ponieważ sądziłam, że będzie mi łatwiej" - mówiła autorka. "Myślałam o tym, że nie będę musiała poznawać szczegółów medycyny sądowej".
To pozytywne doświadczenie z serialem kryminalnym sprawiło, że Jennings, ciągle jeszcze prowadząca praktykę psychoterapeutyczną, postanowiła spróbować swych sił w pisaniu powieści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz