Polecam interesującą recenzję Ostatniej nocy jej życia na blogu Zaczytana.
"Maureen Jennings wykreowała świat zbrodni i kary z iście brytyjskim wyczuciem (jak na Angielkę przystało – ta nacja ma we krwi ową umiejętność jak sądzę)," pisze autorka, "oddając przy tym niemały hołd swojej obecnej ojczyźnie czyli Kanadzie. Jej Toronto roku 1895 jest równie namacalne i malownicze jak Londyn czasów Holmes’a!".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz