21.01.2011

Kakao homeopatyczne


Powieści o Murdochu, gdy się dokładniej wczytać, mogą być przyczynkiem do poszerzenia wiedzy - i to nie tylko o Toronto z przełomu XIX i XX wieku. Na przykład takie kakao. Homeopatyczne. :) Pobieżny czytelnik zarejestruje być może jedynie dość niecodzienną zbitkę dwóch słów. Bardziej dociekliwy sięgnie do rozmaitych źródeł, by doszukać się, co to za dziwny wynalazek. I oto przed nami krótka lekcja historii.
Kakao homeopatyczne zostało po raz pierwszy wyprodukowane w 1876 roku przez zakład Josepha Rowntree (to ciekawa postać, której poświęcę osobny wpis na blogu). Choć nie posiadało żadnych właściwości, które obecnie uznalibyśmy za homeopatyczne, to jednak zostało tak nazwane ze względu na zawartość maranty, czym odróżniało się od zwykłego kakao. A skąd takie właśnie określenie? To efekt działania starej jak świat zasady "reklama dźwignią handlu"... Homeopatia biła bowiem wtedy rekordy popularności: wszystko, co miało w nazwie "homeopatyczny" sprzedawało się jak ciepłe bułeczki. Zresztą fama niosła, że dzięki marancie kakao to rzeczywiście miało działanie lecznicze...

Tak, mniej więcej, wyglądał pojemnik po homeopatycznym kakao,
który Murdoch znalazł w biurku ofiary z Pod gwiazdami Smoka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz