31.07.2011

"Stworzona z dbałością o szczegóły"


"Kolejny raz jest pod wrażeniem stworzonych przez Jennings bohaterów, którzy tradycyjnie reprezentują różne zawody i klasy społeczne", pisze Edith na blogu Kulturalnie o Pod gwiazdami Smoka.  Dalej czytamy, "W tej książce poznajemy także bliżej samego Murdocha, miłośnika jazdy na rowerze i tańca, jako człowieka pełnego wrażliwości, ale także inteligencji, która pomaga mu w jego policyjnej pracy".

27.07.2011

Schottische


Murdoch, który pobierał lekcje tańca u profesora Otranto, być może nie stał się wytrawnym tancerzem, ale przynajmniej opanował teorię. Wiedział, na przykład, co do jest schottische i nawet sugerował, że można by było go odtańczyć w przedpokoju u pani Kitchen :)


25.07.2011

Annie Laurie


"Annie Laurie". Pieśń, którą siedmioosobowy chór, odwiedzający zakład dla obłąkanych, śpiewał dla Emmy Foster, długoletniej pacjentki.
Uspokajająca, prawda?



24.07.2011

"Szczerze polecam"!


"W toku śledztwa pojawiają się wskazówki, iż szantaż mógł być przyczyną morderstwa. Mógł, ale nie musiał, bowiem galeria barwnych postaci, z jaką przyjdzie się Murdochowi zetknąć, poczynając od rodziny ofiary, (nad którą ona z upodobaniem się znęcała) w osobie niemej córki, jej przybranych braci, po przebojową aktorkę kabaretową i jej oszukaną przez narzeczonego siostrę w ciąży, po skrywającą sekrety z przeszłości żonę sędziego jak i jego samego pokazuje, jak bardzo wiele osób mogło pragnąć śmierci Dolly Merishaw". 
Tak pisze Zuna o Pod gwiazdami smoka na portalu Fantasy book.

22.07.2011

Nadal wokół zdrowia


Prowadząc śledztwo w sprawie śmierci konstabla z czwartego komisariatu, Murdoch puka do wszystkich domów, znajdujących się w jego rewirze. Przesłuchuje potencjalnych świadków, odwiedza też tych, którzy z Wickenem byli w jakiś sposób związani.
W jednym z takich domów spotyka samotną matkę z niepełnosprawnym dzieckiem. Kaleka dziewczynka leżała na specjalnym łóżku, dzięki któremu mogła przyjmować pozycję siedzącą. Było to coś w rodzaju dziewiętnastowiecznego wózka inwalidzkiego z dodatkową funkcją łóżka.

Matki niepełnosprawnych dzieci, które twardo stawiają czoło bezwzględnej rzeczywistości, są bohaterkami, bez względu na czas.

XIX-wieczne łóżko dla inwalidów...


... które było też wygodnym (chyba) fotelem


18.07.2011

Nieco dentystyki


(żródło: academic.brooklyn.cuny.edu)


Dzisiaj wątek medyczny. Ten z lekka przerażający obrazek przedstawia dziewiętnastowieczną sztuczną szczękę. Szczękę spod Waterloo. Skąd ta nazwa? Ano stąd, że zęby, które się w niej znajdują, pozyskiwano z pól bitewnych (w tym także i spod Waterloo), ponoć nie tylko od martwych ofiar. Jak można się spodziewać, nie były one zbyt wygodne w użyciu, pełniły więc najczęściej funkcję estetyczną. Delikwent pozbawiony własnego uzębienia przeżuwał jedzenie dziąsłami.
Z kolekcją tego typu sztucznych szczęk spotkał się Murodch w gabinecie dentysty, znajdującym się nieopodal czwartego komisariatu.

13.07.2011

Jak to bywa w zakładzie


Kiedy już ktoś się znajdzie tutaj, musi się liczyć z różnymi "atrakcjami". Z wyciszającymi kąpielami, na przykład. Z obojętnością personelu, wykonującego polecenia przełożonych. Z dziwactwami pozostałych pensjonariuszy. Peg, na przykład, musiała dawać sobie radę z sąsiadką z sali, która nieustannie, łamiącym się, ale nadal dość donośnym głosem, czasem nawet akompaniując sobie na fortepianie, śpiewała pieśń Onward Christian Soldiers.

 

11.07.2011

Bombowe dziewczyny


"W tym mieście rzadko można spotkać mężczyznę. Panują w nim kobiety. To jest rok 1942, nie 2011. Hitler zbombardował większość brytyjskich fabryk amunicji i sojusznicy z Ameryki Północnej pomagają zbudować doskonale funkcjonujące zakłady zbrojeniowe, którymi zarządzają kobiety. 
Pokazując typową dla dzisiejszych czasów seksualność, konwenanse i politykę przez obiektyw tamtych czasów, przykuwające uwagę historie umiejscowione są w fascynującym kontekście historycznym i są świadectwem kształtowania przez kobiety swojej nowo zdobytej wolności. Choć wolność ta przyprawia je o dreszcz emocji, to jednak jej ceną są błędy, większa liczba obowiązków i liczne niebezpieczeństwa. Panujące ciągle jeszcze społeczne ograniczenia sprawiają, że wiele ich przedsięwzięć i działań musi być prowadzonych w tajemnicy".

To krótki opis nowego serialu, nad którym pracuje Maureen Jennings, Bomb Girls. Czytelnicy Spraw detektywa Murdocha w czerwcu mogli przeczytać już o nim wzmiankę

(www.maureenjennings.com)

6.07.2011

Nowa powieść Jennings 2



Dzisiaj tłumaczenie zamieszczonego wczoraj na blogu wywiadu Maureen.

"Naprawdę chciałam napisać tę książkę.
Wiem, że to z powodu mojej historii.
Chciałam napisać o tym, co się działo poza linią frontu podczas drugiej wojny światowej, ponieważ znam tak wiele osób, noszących blizny z tamtego czasu. Poza tym pamiętam, być może nieco mgliście, ale jednak pamiętam odwagę,  wytrzymałość... ludzie po prostu dawali sobie radę - i to właśnie chciałam przenieść na karty książki. Piszę o "ciemności" - dużo miejsca w powieści poświęciłam Dunkierce, która wcale nie była tak owiana romantyzmem, jak to później przyjęło się wśród Brytyjczyków. Chciałam to opisać: to jest wojna. To całe spektrum postaw: honor, odwaga, hańba, tchórzostwo, wszystko, głupota, inteligencja, błędy...Wszystko to starałam się pomieścić w książce, która jest jednocześnie powieścią kryminalną. To było prawdziwe wyzwanie!
Tom Tyler i Murdoch są w pewien sposób podobni do mnie. Chciałam stworzyć postaci, które są udręczone. To nie znaczy, że mnie coś dręczy - już nie! Chodzi o to, że obaj szukają swojej drogi w życiu. I obaj są w pewien sposób z różnych powodów zdławieni: Murdoch - ponieważ jest katolikiem w protestanckim mieście, protestanckim środowisku, w którym nie może wyrazić siebie tak, jak by tego pragnął, a Tyler - ponieważ znalazł się w spokojnym, wiejskim zaścianku. Podobał mi się ten pomysł: dwaj bardzo bystrzy mężczyźni, którzy próbują wyrazić siebie poprzez swoją pracę, ale nie potrafią tego zrobić w takim stopniu, jak by chcieli.
Inspektor Tom Tyler to postać, do stworzenia której zainspirował mnie jeden z aktorów, Tom Craig, grający inspektora Brackenreida w serialu telewizyjnym o Murdochu. Kiedy go poznałam, wspaniałego rudzielca, stwierdziłam, że jest tak wszechstronny, że bardzo mi się podoba jako postać, i go trochę >>podkradłam<<"

5.07.2011

Nowa powieść Jennings


Niedawno pisałam o tym, jak bardzo zapracowana jest w tym roku Maureen Jennings. Już niedługo, po wakacjach, odbędzie się wielka premiera jej najnowszej powieści, której akcja rozgrywa się w Anglii w czasie drugiej wojny światowej. O tej książce - a także o detektywie Murdochu - opowiada sama Maureen (tłumaczenie w najbliższych dniach).



4.07.2011

Jeszcze o komisariacie


Pisałam już o czwartym komisariacie przy Wilton Street w Toronto. To tam pracuje detektyw Murdoch, nie mogąc się doczekać awansu na inspektora policji (bądźmy szczerzy, w tamtych czasach katolik raczej nie miał szans na żadne eksponowane stanowisko). Być może tak w rzeczywistości wyglądał budynek komisariatu z zewnątrz?


1.07.2011

Wiktoriańskie słodkości


Gdzieś między Gerrard Street a Wilton Street, pod numerem 327, pani Bail, wdowa, prowadziła małą cukiernię. Trzeba przyznać, że wkładała dużo serca i wysiłku w swoją pracę i dogadzała swoim ulubionym klientom, do których - jak już wiemy - zaliczał się konstabl Wicken. Czegóż tam nie można było skosztować... Były więc wspomniane wcześniej buttercups (babeczki z orzechowym nadzieniem), raspberry flavored chocolate creams (pralinki o smaku malinowym),

Tom Thumb mix (karmelki Tomcia Palucha),


marshmallow drops (pianki)


i barley sugar sticks (specjalnie "kręcone" lizaki z gęstego, zastygniętego syropu z cukru, z dodatkiem jęczmienia jako barwnika)

I to wszystko domowego wyrobu!
Lizaki-świderki - choć nie było to zbyt rozsądne rozwiązanie - pomogły Murdochowi przetrwać najgorsze chwile, gdy ból zęba rozsadzał mu szczękę.